Wydanie: PRESS 03/2017
Porządek w stadzie
Prowadzący poranne wywiady w publicznym Radiu Merkury odszedł po tym, jak okazało się, że posłowi Ryszardowi Czarneckiemu nie powinno się zadawać pytań o syna, również posła PiS.
Maciejowi Kluczce, dziennikarzowi publicznego Radia Merkury, jako pierwszemu dziennikarzowi udaje się namówić na rozmowę w audycji „Kluczowy temat” posłankę Nowoczesnej Joannę Schmidt. Rozmawia z nią 9 stycznia br., a tydzień wcześniej w mediach było głośno o jej sylwestrowym wyjeździe z przewodniczącym partii Ryszardem Petru do Portugalii. Kluczka na koniec wywiadu spytał Schmidt: „Wielu dopytuje, czy państwo są w związku?”. „Odkąd weszłam do polityki, nie mam w zwyczaju komentować swoich prywatnych spraw” – ucina. „Nie dowiemy się?” – uśmiecha się Kluczka. „Wszystko na temat wyjazdu zostało powiedziane” – kwituje posłanka Nowoczesnej.
Joanna Schmidt, jak twierdzi Kluczka, mimo że wywiad narobił szumu, jakiego by pewnie nie chciała, pretensji do niego nie miała. Pretensji za pytania o sprawy prywatne posłanki nie miało też kierownictwo Radia Merkury. Wręcz przeciwnie: radio chwali się tym wywiadem, cytują go media, co potem też rozgłośnia zaznacza na swojej stronie. Prezes stacji Filip Rdesiński pisze na Twitterze: „Tylko w Radio Merkury! Posłanka Schmidt przerywa milczenie”.
Równo trzy tygodnie później, 30 stycznia, gościem Macieja Kluczki w „Kluczowym temacie” był europoseł PiS i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
Maciej Kozielski
Aby przeczytać cały artykuł:
Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter